Wieczny sen...
Chciałabym
wyrzucić z siebie
to wszystko
co gnębi mnie...
Krzyczeć głośno...
Głośniej niż echo,
które swą woń po
świecie śle...
Zatopić się
w oceanie szczęścia,
nie myśleć o niczym...
Zamknąć oczy
i pozwolić duszy odejść.
Zabrałeś cząstkę mnie...
Zabrałeś to co mam...
Wszystko...
Pozwól mi zapomnieć...
Już nigdy więcej
na mnie nie patrz...
nie mów do mnie...
i się nie uśmiechaj...
Pozostaw po sobie wspomnienia,
które zabiorę do nieba...
tam gdzie będzie mi najlepiej...
Teraz zanurzam się
w głęboki sen...
z którego nikt
nie obudzi mnie...
Nie szukaj nigdy mojej osoby...
bo to że odnajdziesz-
to tylko marzenia...
Które nie są do spełnienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.