Wieczór
Na stole wino, ogarek świecy,
i moje serce spragnione uczuć.
W kominku ogień wesoło świeci
w ten cichy wieczór pusty i głuchy.
Wciąż rozmarzona, samotna czekam,
żeby nasycić ciało rozkoszą,
gdybyś rozniecił ogromny pożar,
uniósł wysoko, aż do obłoków.
Swój wstyd ukryję, będę odważna,
zdejmę sukienkę, halkę uniosę,
pozwolę dotknąć gładkiego ciała
i odlecimy gwiaździstym wozem.
autor
Ola
Dodano: 2014-12-14 21:26:45
Ten wiersz przeczytano 4744 razy
Oddanych głosów: 122
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (103)
świetny rozmarzony wiersz Olu Pozdrawiam serdecznie:)
ANDO przykro mi, ale końcówkę dałam inna. Przepraszam.
Dziękuję. Miłego wieczorku, albo i dobranoc.
/poczuję skromną i żądną błogość./
dla mnie zmiana na gorsze,
tamto było fajne i tak jak ANDO pisze - i odlecimy
gwiaździstym wozem; ale decyzja Twoja;)
Minęłyśmy się w pisaniu:-) .
Minęłyśmy się w pisaniu:-) .
Zmieniłam bo mini:-) :-) :-)
ale Olu rozbudziłaś zmysły tym w zasadzie subtelnym i
pięknym erotykiem...nie ma problemu, jak nie pośpię,
jutro mam wolne:))) miłego wieczoru
/lampki spragnione uczuć/ nie przemawia; /halkę
uniosę/ - nie rytmiczniej? /odlecimy z gwiaździstym
wozem/ - może w gwiaździstym wozie?
to tylko moje odczucia, pozdrawiam, Olu:)
Podoba mi się.
Jak u Ciebie romantycznie... też chcę odlecieć
gwiaździstym wozem.
Puste lampki spragnione uczuć...bomba!
Oluś
Pięknie i tak odlotowo :))))))))
Zyczę spełnienia :)
Jak zawsze zachwyciłaś mnie swoim wierszem :)
Pogodnie pozdrawiam Oluś :)
Odważnie. Nastrojowo:-) ciepło.
Dobre :) podoba mi sie pozdrawiam