Wieczór
przyszedł niby rozgrzać kości
bez pytania się rozgościł
ciepły kubek zmysły cieszy
herbacianym smakiem wierszy
cisza z mrokiem poszły w tany
jestem w strofy zaplątany
noc rozgwieżdża się w kominie
a czas płynie płynie płynie*
poszedł sobie szura cicho
gdzieś go w rajzę niesie licho
życia krąg się znów zatoczył
samotności patrząc w oczy
*troszkę mickiewiczowsko
autor
BordoBlues
Dodano: 2021-10-06 20:13:09
Ten wiersz przeczytano 3754 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Ładnie. Pozdrawiam:-)
kiedy ranek nastanie kości wygrzane wieczór poszedł
spać a ty dziadku wstawaj nastaw sobie herbatkę lub
kawę niech jajecznica na skwarkach zaskwierczy jak
kogut czas już by napisać o poranku nowy sobie wiersz
DV.
fajnie tak się zaplątać w strofy,
miło Cię czytać;)
pozdrawiam
Pięknie, a wiersze u mnie jako danie główne.
Serdecznie pozdrawiam.
Można, żeby było pięknie i mądrze? Można. Pozdrawiam.
Ładnie pozdrawiam serdecznie
Ślicznie u Ciebie Bordowy... dawno Cię nie było:)
Smacznego- też się delektuję wierszami.