wieczór
siedzę w fotelu wtulony w siebie
nienamalowany kot śpi pod obrazem
późny listopad drapie w gardle
na półce z książkami
zaspy zeszłorocznej poezji
czytam mniej
więcej
to samo
nachalnie
w mętnych godzinach
prognoza pogody ulega zmianie
autor
marekg
Dodano: 2023-11-18 10:22:58
Ten wiersz przeczytano 399 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Nadrabiam zaległości w czytaniu lecz zamiast
komentarzy zostawiam garść punktów i pozdrowienia :)
Wszystkie Twoje wiersze są bardzo oryginalne i
nietuzinkowe :)
Życiowa refleksja, pozdrawiam serdecznie.
Umiejętnie bez zbędnych słów, oddałeś nastrój
wieczoru. Nienachalne metafory i forma godna podziwu.
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
świetny wiersz... jakie ponadczasowe metafory... nic
nie jest przegadane i nie ma tu niepotrzebnych
słów...tak się pisze takie wiersze... brawo
aż dziw bierze, że tak mało osób przeczytało.
Pozdrawiam
Wyczarowałeś wieczorną atmosferę wypełnioną
wyciszeniem i pogoda ducha. Ślę moc radosnych
pozdrowien:)
kolejny świetny wiersz.
Super refleksja na temat wieczoru. Forma wiersza taka,
jaką najbardziej lubię uprawiać.
(+)