Wieczorową porą
Gdzieś tam za kotarą śniegu co opada
do snu się szykujesz ubranie odkładasz
krople pod prysznicem spływają powoli
pieszczą twoje cialo chcą cię zadowolić
Mydełka i żele zapachu nie szczędzą
ręcznik delikatnie osłania swą przędzą
lustro mówi śmiało jesteś taka ładna
nagość się okryła koszulką jedwabną
Kremy i balsamy są tu niepotrzebne
byłabyś śliczna i w koszuli zgrzebnej
a już z pewnością zupełnie bez tego
olśniewasz sobą nie mając niczego
Powiem za lustrem jesteś zjawiskowa
Wenus zrozumiała powinna się schować
pragnienia się śpieszą do tego co widzę
jesteś tak kusząca otulona wstydem
Nie ma go we mnie mam inne uczucia
idąc za nimi wszystko z siebie zrzucam
dotyk pocałunki niczym zwiad Amora
orzekły już czas światło zgasić pora...
Komentarze (22)
Witaj JoViSkA, za ciekawość dziękuję, bohaterka dobrze
się czuje :)
Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia...
Zenon
Fajny erotyk.
(cierpliwy ten kochanek...)
przychodzę ciekawa tu z samego rana, czy bohaterka
wiersza dzisiaj jest wyspana :)) fajny delikatny
erotyk :) pozdrawiam cieplutko :) miłego dnia
@tarnawargorzkowski - dziękuję...
Zenon
Witaj Aniu2, dziękuję za wizytę i komentarz,
pozdrawiam cieplutko.
Zenon
Pora zgasić światło.
I wyobraźnia działa.
Metaforycznie i pięknie.
zjawiskowy erotyk