Wiele trzeba
Trzeba siły, aby znowu się podnosić
z tamtych chwil, na których tylko czarna
wstążka.
Niebo płacze, człowiek cały jest w
niemocy.
Trzeba wiary, żeby wtedy się nie poddać.
Trzeba kogoś, kto przy tobie stanie
blisko
i utuli, kiedy oczy wypłakane.
Kiedy opór stawiasz wszelkim jasnym
myślom,
w każdym kącie swego ciała czujesz
zamęt.
Tyle trzeba, by odnaleźć znowu miejsce,
gdzie zielone światło jasnym blaskiem
płonie,
a ty żyjesz i to życie znowu piękne.
Ja znalazłam, kiedyś dawno, dzięki tobie.
Komentarze (19)
To piekne gdy pamietamy ze ktos nam reke podal.
Zazwyczaj tylko pamietamy ze to my podalismy.
Pozdrawiam
gdy ktoś wyciągnie rękę- jest łatwiej się podnieść
Ładnie podana releksja. Chyba uciekło "się" sprzed
"podnosić" w pierwszym wersie? Miłego dnia:)
i tak macasz ręką obok,pustka -
tylko chłód dłoń obmiata.
Pozdrawiam serdecznie