wielki bal
Dziwnie Pan Bóg świat urządził
Tak, by każdy z nas w nim błądził
I choć czasem jest nam żal
Tańczmy wszyscy wielki bal
Balem tym nazywam życie
Razem między ludźmi bycie
Ta wspólnota się nie boi
Choć na świecie zło się roi.
Tańczmy razem do upadku
Do naszych wszystkich sił spadku.
I wytańczmy piękny los
Póki śmierć wyda nam cios.
Wtedy nic już nie zrobimy
Duszę naszą do światła toczymy.
Muzyka przestała nam już grać
I nie może taniec radości dać.
Lecz początek być to może
Pisząc to właśnie o tej porze.
Gdzie te światła, gdzie oklaski?
Słychać tylko głośne drzwi trzaski.
Zakończył się wspaniale bal.
Jest na pewno mały żal.
Czy ktoś jeszcze mnie pamięta?
I do słów mych czasem zerka.
Słów potęga niesie fale
Już kto inny zrobi bale
Dusza z serca aż się rwie
Czy ktoś jeszcze o tym wie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.