Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wielkie skaliste wzgórza!

Dla wszystkich czytających moje wiersze i relacje z wypraw :)

Tym razem przytrafiła mi się misja na zabitej dechami farmie oddalonej o dobre 100 km od najbliższej miejscowości Klaarstroom w RPA. Jak na tak małą miejscowość to mają się czym pochwalić jest tam nawet stadion oraz tor do żużlu. Liczne stacje benzynowe i kontroli pojazdów rozmieszczone są tam co kilka metrów... Ale do rzeczy!
Starsze nastolatki wybrały się pomimo zakazu na wspinaczkę na skaliste wzgórza w południowej Afryce, chcąc udowodnić który z nich jest odważniejszy. Dobre sobie, klify tam takie, że można twardy ser kroić jak śnieg. Strach się bać.
Z tej wyprawy wrócił tylko jeden młodociany łobuz. Stwierdził, że jego kuzyn był odważniejszy i wdrapał się na szczyt mimo rany na nodze.
No i tu służby ratownicze odmówiły pomocy, twierdząc, że nawet lot śmigłowcem w okolicach tych klifów jest samobójczy, a co dopiero wdrapanie się tam. Kazali farmerom pogodzić się z najgorszym. Tu na scenę wchodzę ja wraz z dzielną jaguarzycą Łapą.
Zatelefonowano do mnie z poczty Klaarstroom, ja natychmiast korzystając z odrzutowca pasażerskiego doleciałem na miejsce. Zaopatrzyłem się w specjalny sprzęt wspinaczkowy podjąłem się ekstremalnej akcji ratowniczej. Jaguarzyca dotarła do rannego pierwsza i zanim tam dotarłem gryzła się z jaszczurką pustynną wielkości połowy lwa. Zacząłem strzelać z łuku do giętkiego gada podobnego do warana z Komodo. Zanim trafiłem jaszczura usypiając go, jaguarzyca upadła tracąc przytomność. Udzielając pierwszej pomocy rannemu w ciężkim stanie i pomagając też Łapie, musiałem natychmiast, co było bardzo poważnie trudnym zadaniem zanieść ranną jaguarzycę i chłopaka do wąwozu gdzie mógł wylądować śmigłowiec. Zabrał nas do kliniki w Klaarstroom, gdzie czekałem na wieści co z Łapą, dzielna jaguarzyca wypadła z pokoju lekarskiego całkiem zdrowa z zabandażowanym ogonem. Przytuliłem ją i zacząłem rozmawiać z ordynatorem w języku angielskim... Nagle doktor się rozpłynął ukazując gabinet higienistki szkolnej. Po oddaniu papierów higienistce natychmiast zapisałem w notesie owo zdarzenie, a w domu już sami wiecie gdzie je umieściłem.

NIE REZYGNUJCIE Z MARZEŃ
bo to, że coś nie dzieję się teraz,
wcale nie znaczy, że nigdy nie nastąpi.

Dziękuję za wszystkie głosy, komentarze i cenne rady :) pozdrawiam ciepło.

autor

sarevok

Dodano: 2017-06-21 11:52:29
Ten wiersz przeczytano 1007 razy
Oddanych głosów: 27
Rodzaj Nieregularny Klimat Rozmarzony Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (30)

PLUSZ 50 PLUSZ 50

Kolejny ciekawy przekaz...
+ Pozdrawiam

promienSlonca promienSlonca

Odwazna i piekna wyprawa.
Pozdrawiam Ciebie i Lape i zapraszam do mnie.

Xenia1 Xenia1

Lubię Twoje wiersze czytać. Pozdrawiam serdecznie.

krzychno krzychno

Podstawą takiego wiersza jest niemała wyobraźnia
piszącego.jest co czytać zresztą nie tylko dzisiaj:)

Pozdrawiam:)

Kropla47 Kropla47

Podziwiam! JAK ZAWSZE ŁADNIE...Pozdrawiam:)

koplida koplida

Pięknie opisane.

anula-2 anula-2

Sygryda Storada miała trzy rysie, Ty dla odmiany
masz jaguarzycę.

Mms Mms

Nie dość,że klify,to jeszcze gad się pojawia.
Ale nic to dla dzielnego peela!
Pozdrawiam:)

elka elka

Ciekawa przygoda
Pozdrawiam

MamaCóra MamaCóra

Wyobraźnia Cię nie zawodzi w tych interesujących
przygodach.
"Udzielając pierwszej pomocy rannemu w ciężkim stanie,
pomagając Łapie. Musiałem natychmiast, co było bardzo
poważnie trudnym zadaniem zanieść ranną jaguarzycę i
chłopaka do wąwozu gdzie mógł wylądować śmigłowiec." -
coś tu się trochę pogmatwało ze zdaniami.

Miłego dnia

Zenek 66 Zenek 66

podziwiam za wyobraźnie pozdrawiam serdecznie

waldi1 waldi1

POZDRAWIAM SERDECZNIE .. JAK ZAWSZE ŁADNIE ..

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Obawiam się, że ten nastolatek przestraszył się
śmiertelnie Łapy. :)
Ale historia dobra.
Pozdrawiam serdecznie. :)

magda* magda*

Ciekawa, choć trudna praca peela.Wymaga dużo
samozaparcia iodwagi.Czegoś chyba zabraklo w tym
miejscu - zaczałem strzelać z do gietkiego gada.
Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »