W wielkiej klatce.
Chciałabym podziękować wszystkim tym, którym podobają się moje wiersze i piszą do mnie o tym.
Spojrzałam w górę.
Usłyszałam słowa, sama nie wiem kogo:
Prisoners, are you free.
Powtórzone dwa razy.
Spuściłam wzrok, po chwili padł na
kraty.
Otworzyły się.
Wybiegłam.
Na zewnątrz stał tłum więźniów.
Co to za życie...?
Słońce raziło mnie niesamowicie.
Przymknęłam powieki, by po chwili znów je
otworzyć.
I wciąż byłam w wielkiej klatce przykrych
wspomnień.
Dziękuję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.