Wiem
Niech mi ktoś powie, że nie mogę,
Iść swego szlaku przeznaczeniem.
Że pogubiłem własną drogę,
Że odtrąciłem swe istnienie.
A komu wolno tak się wadzić,
A komu wolno tak się starać.
Wystarczy kij w mrowisko wsadzić,
By nas spotkała krzywdy kara.
Niech ktoś mi powie, że udaję,
Gdyż mnie boleści niszczy chwila.
Że już przyjaciół nie poznaję,
Że postać jawi się debila.
A czemu walkę przegrywamy,
A czemu ciało swe skrywamy.
Przecież jedyną duszę mamy,
Dla niej ostatnią grę wygramy.
Niech mi ktoś powie, że tumanię,
Poświęcam wszystko snom minionym.
Żyjących za niełaskę ganię,
Umarłym daję wciąż pokłony
A jednak jestem przeświadczony,
A jednak mam tę w sobie wiarę.
Bo wybierałem słuszne wzory,
Wiem jak goryczy wypić czarę.
Komentarze (4)
najważniejsze to słuchać własnego serca.
wzloty i upadki to dola człowieka, jeśli kiedyś powie,
że wybierał słuszne drogi to wygrał, pozdrawiam
serdecznie
Bardzo melodyjnie, płynnie napisany wiersz, ale u
Ciebie Grandzie to norma, też puenta podoba mi się
najbardziej.
Dobranoc :)
Wiem, że to jest świetne, plusa pozostawiam.