Wiem... -II
z cyklu Wiersze zapomniane
Wiem
że gdzieś patrzy przez okno niedomknięte
czy nasza łódź przybiła już do brzegu
w starym porcie dokończonych wen
niczym Penelopa co wieczór pruje
drobną białą dłonią nici zwątpienia
by utkać z nich nieśmiertelną wiarę
po raz kolejny i jeszcze raz na nowo
wiem że co noc śni ciągle ten sam sen
a jej myśli pędzą jak w szalonym biegu
wiem co wtedy serce pokochane czuje
bo miłość zawsze jest wielkim darem
choć może to dla innych jest niepojęte
i wiem że serce też masz takie ogromne
noszę je cały czas pomiędzy wierszami
szepcze mi kocham chociaż nie ustami
zrozumiem przecież ten język milczenia
kiedyś powtórzę jeszcze każde twe słowo
przywołam znów miejsca zaczarowane
wiem że zapisała adresy do sztambucha
wtenczas gdy nadzieja nas wreszcie
posłucha
popłyniemy wtedy na nasze wyspy nieznane
tam wszystko jest takie niewinne i
święte
Komentarze (13)
Poruszona smutnym lirycznym wierszem
pozdrawiam serdecznie.
O... to sie nazywa Wiersz. +++
Piekny, liryczny. Brawo.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Tak... O bliskich wiemy bardzo dużo. Jednak czasami ta
wiedza nie popycha nas do działania. A potem jest już
za późno.
Fajny wiersz i niech nadzieja was posłucha. Pozdrawiam
Bardzo poruszasz wierszem Maćku. Smutkiem powiało :(
Pozdrawiam serdecznie :)
Maćku widzę że zmieniasz swoje poetyckie upodobania.
Rozwijasz się albo przypominasz to co być może
odłożyłeś na półkę. Muszę się do tego przyzwyczaić ale
czytało się miło Pozdrawiam z plusem:)))
Smutny liryk. Poruszyłeś. :):)
O Maćku! Piękna liryka!
Macieju,liryku!!
głos mój i szacun jest twój.
Piękny. Między wersami skrzętnie schowałeś powiew
smutku. Pozdrawiam Maćku :)
Przypomniałeś mi sztambuch moich Dziadków. Dziękuję.
A tam jest zawsze pięknie- jak miłość silniejsza niż
śmierć.
Poezja.
Wiersz zatrzymuje i do refleksji prowokuje. Czytałam z
zaciekawieniem i podobaniem. Pozdrawiam cieplutko, ślę
moc pogody ducha:)
Piękny wiersz...