Wiem, kiedy klamka już zapada
Jeszcze niczego nie przegrałem,
choć życie coraz bardziej boli.
Może marzenia inne miałem,
a kto mi marzyć nie zezwoli.
Wiem, kiedy klamka już zapada,
i kiedy drzwi są zamykane,
wówczas być mądrym nie wypada,
bo to, co znane jest poznane.
Jeszcze odwagi mam drobinę,
choć życie każe wstrzymać wodze.
Lecz może jeszcze gdzieś wyruszę,
a kto mnie wstrzyma w słusznej drodze.
Wiem, kiedy klamka już zapada,
i kiedy drzwi są zamykane,
wówczas być mądrym nie wypada,
bo to, co znane, jest poznane.
Jeszcze uśmiechem mogę szaleć,
żartem zaznaczam szlak ironii.
Podążam kpiny trasą dalej,
któż mnie w tym czynie chce przegonić.
Wiem, kiedy klamka już zapada,
i kiedy drzwi są zamykane,
wówczas być mądrym nie wypada,
bo to, co znane, jest poznane.
Jeszcze sił starczy na ironię,
ale wstrzymuję siłą woli.
Wiem jak wygląda końca koniec,
bo najzwyczajniej taki boli.
Komentarze (3)
Poczytałem i plusa zostawiłem:)
Dobrze się czyta Twoje wiersze.
Pozdrawiam
Z miłą chęcią zagrałbym go na gitarze, o ile Szanowny
Grandzie, rozpisałbyś akordy do swojego utworu.