...
Czy to minuta, czy dwie...
Z dnia na dzień bardziej
„starzeje” się...
Za każdym razem pragnę poprawić się, to co
w życiu popełniłam źle...
Sił już brakuje, marzenia niespełnione, łzy
w oczach, strach...
Tylko czekać mi zostało, w samotności jak
bezbronny ptak...
Na śmierć, która mi odbierze wszystko co do
tej pory mam...
Bo to ona jedna, pani... władczyni
ciemności... zabierze mnie na inny
świat...
Gdzie uśmiechu się nie spotka tylko płacz,
smutek, strach...
autor
aliszja111
Dodano: 2008-09-17 20:06:43
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.