...
W kąpieli życie siedze utkwiona, nie
umiem wyjść to me przeznaczenie.
Utonąć nie umiem, wzbić się nie umiem.
Nie potrafie wykrztusić słowa ratunku, by
ktoś mnie zrozumiał, wybaczył
zapomniał.
Myślę o toni w czynach złych i dobrych.
O tym co było jest i bedzie.
O przemijaniu, starości, a w końcu o
smierci....
Bo śmierć jest pięknem strapionych
inaczej, ostateczną cząstką, która na nas
czeka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.