M a ł ż e ń s k i e Z A L O T Y
-Mężusiu,
weź mnie w ramiona,
rozkoszą doprowadź do nieba.
-Najpierw podaj obiad
bo się najeść trzeba.
-Żoneczko,
pójdź w me ramiona,
rozkoszą dotrzemy do nieba.
-Najpierw pójdź do kuchni
kran naprawić trzeba.
Komentarze (15)
Zurado, trafnie ujęłaś temat, ale i Austeria również
ujęła go adekwatnie w swym humorystycznym komentarzu.
Panowie, miejmy się na baczności i swoją rolę
spełniajmy należycie!!! Pora wiosenna i erotyką
pachnie w powietrzu i poezji. Ot, samo życie…
Pozdrawiam i + zostawiam :-)
ach, i te wieczne swary na temat podziału obowiązków
;-)
Fajnie u Ciebie, wesolo :)))
No tak, każdy myśli, że "odwala" najgorszą robotę :) +
Nie wiedziałam że u Ciebie, aż tak romantycznie.
Ślicznie pozdrawiam
Na wesoło, zamiana obowiązkow
tak to w życiu bywa handel wymienny,bardzo dowcipnie.
Swietne.....Serdecznie sie usmialam.
Droga zurado - i bądź tu mądry która czynność jest
męska a która damska. Ale cieplutka pościel wynagrodzi
różnice płci i zawodów. Pozdrawiam serdecznie.
Uśmiech zostawiam :))
Pięknie poprawia nastrój w tą wietrzną pogodę.
Pozdrawiam.
:)))))) to mi poprawiłaś nastrój :)))
Wiersz doskonały... Tylko czasami żoneczka i obiadek i
kranik...
żona mów do męża- napraw kran a mąż na to- a co ja
hydraulik/ żona do męża - zmień żarówkę , a on na to a
co ja elektryk/ wraca mąż z pracy patrzy a sąsiad
zmienił żarówkę i naprawia kran:) mąż pyta ile mu
zapłaciłaś? żona powiedziała - nie chciał pieniędzy,
powiedział że albo mu mam upiec ciasto albo zapłata w
naturze. Więc mąż pyta- i co mu upiekłaś? a żona na to
- a co ja cukiernik?
Bardzo fajnie! Potrzeby wzywają, a ramiona czekają!
Pozdrawiam!
Ot...Samo życie, na wesoło. :)