***
Patrzysz w moje oczy i mówisz że kochasz
I czy się śmiejesz, czy smucisz, czy
szlochasz
Wiedzę że to nie są tylko puste słowa
Nasza miłość wzrasta, codziennie, od
nowa
Co ranek uczę się kochać ciebie
Miłością wspanialszą, byś czuł się jak w
niebie
I chodź dni tak szybko mijają
Chodź młodość ze starością miejscami
zamieniają
Chodź włosy już siwe i zmarszczki na
twarzy
Jednak wciąż mam to o czym każdy tak
marzy
I chodź tyle lat minęło, tyle czasu
upłynęło
Lecz ty ciągle w me oczy się wpatrujesz
I za rękę przytrzymujesz
I wciąż z tą samą miłością
Której czas zmienić nie zdołał
Z ogromną mówisz mi czułością
Że kochasz...
I to chyba jest prawdziwa miłość...
Komentarze (3)
ładnie przedstawiasz miłość, taką do późnej starości,
na dobre i na złe. Jako wiersz - to choć bez metafor,
bardzo mi sie podoba.
to na pewno jest prawdziwa miłość:) przetrwała wiele
prób zapewne....i niech dalej trwa;)!
Powiem Ci, że nie chyba!
Wg mnie przedstawiasz prawdziwą miłość, tą
najwspanialszą i jedyną, która trwa i wzrasta z
biegiem czasu a nie odwrotnie jak to często bywa.
Udało Ci się to przedstawić dobrze i w pięknie
dobranych słowach. To moje zdanie!