P r z y j d ź
przyjdź siądź obok mnie
tak zwyczajnie bez słów
jak uśmiech i spojrzenie
nazbieramy naręcze kwiatów
co wyrosły na naszym polu
gdzie zakwitła wyśniona niezabudka
i złożymy je w kapliczce wiersza
zbudowanej ze wspólnych pragnień
popatrz mi prosto w oczy
tak głęboko aż ujrzysz duszę
a potem zostaw mi swoją pamięć
i dzwoneczki słów w uszach
bym po latach mógł odnajdować
pod zamkniętymi powiekami ciebie
i nasz raj zbudowany z rozkoszy
Komentarze (3)
Podobają mi się te niezapominajki i dzwoneczki w
uszach bardzo ciepły i urokliwy wiersz Pięknie
romantycznie zabrzmiał
Wiersz bardzo ciepły i bardzo plastyczny. Urocze
metafory.
Podoba mi się bardzo