***
I choć prowadzisz mnie jak przez łąki
i choć wciąż widzę je w twych błękitnych
oczach
a piękno twych karmazynowych ust
kusi i kusi
na skraju
gdzie ciemną linią wznosi się tysiącletni
las
łucznik wyjmuje strzałę z kołczanu
i myśli o tobie lub o mnie
a może sam jeszcze nie wie
nie spieszy się
widzi jak tańczysz i widzi jak się
rozglądam
moja czujność na nic się tu nie zda
po co miałabyś żyć bez tańca pod
błękitem
hej! nawlekajmy chwile
hej! perły rosy zanim wstanie słońce
i dni kwiatów nim je spali słońce
hej! i światy, światy! nim je spali
słońce
nim strzała dosięgnie kogoś z nas
na wysokiej równinie
gdzie jeszcze nie ma kurhanów
a jeśli były, dawno rozwiał je wiatr
Komentarze (1)
Z jakąś niewypowiedzianą pasją piszesz! Podoba mi się!