***
"Nikt i nic nie będzie mieć najmniejszej
władzy
nad kochankami, bo zbyt nadzy,
bo zbyt objęci..."
Połączeni wielkim uczuciem miłości
żyją, unikając zdrady i zazdrości,
wszystko wokół się kręci...
Gdy przychodzi chwila rozstania serce im
pęka,
bo życie osobno, bez połowy serca, to
wielka udręka,
zawsze mają siebie w pamięci...
A tęsknota to jest takie zło
co atakuje z czterech stron,
jednak ich uczucie ciągle wzrasta...
(... Jest jeszcze wcześnie... )
Muszą pamiętać o pewnej namiętniści
granicy, by nie nadszedł nigdy kres ich
miłości
narzucony przez echo miasta!
Oddech kochanków staje się szybszy i
mocniejszy
dźwięk bicia ich wspólnego serca
głośniejszy,
lecz jeszcze nie wolno im, czekają...
(... Oczekiwali bezkresnie... )
Wiele czasu minęło, wiele się stało,
więcej nektaru miłości do kielichów serc
się wlało
ale ludzie obserwować ich nie
przestają...
Coraz bliżej znajdują się siebie
tak blisko, jeszcze krok i będą w siódmym
niebie,
nadzieję, że staną na szczycie wielką
mają...
Miasto ucichło niespodziewanie
przeczucie mówi, że ta chwila nadchodzi,
coś się stanie
wędrują nadal przez życie...
(... Są już bardzo wysoko... )
W końcu nadeszła od wieków oczekiwana
noc
teraz do nich należy wszelka magia i wielka
moc
czują szybsze serca bicie...
... Kochankowie znaleźli się na
szczycie...
Osiągnęli swój cel, szczęścia pełnię,
chcę również, jak oni, wierzę, że się
spełnię!
(... Trwają zatopieni w szczęściu
głęboko... )
Czują się jak we śnie - niesamowicie
I tym udowodnili wszystkim, że szukać,
kochać i twrać należy
i pokazali jak wiele warte jest życie.
Niech spróbuje każdy, nawet gdy nie
wierzy...
hmmm...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.