....
Płyniemy codziennymi wodami
w myślach nasze istnienie
zakuci kablami i ich drżeniem
w uszach takty muzyki
najnowsze dzieła
starocie też usłyszysz gdy gra z daleka
klasyczna czy nowa
nie ważne dla kogo
muzyka i kable drgają na nowo
Każdy oddzielnie
każdy dla Siebie
w samotnym umyśle
złączonym kablem z owym urządzeniem
Uciekamy w swe wody
tracąc czas na siedzenie
unikamy słów tak dobrych
zapominamy uśmiechnąć się do siebie
Targani swymi wodami
Toniemy w oddali
lecz nikt Nas nie widzi...
Bo zostaliśmy sami...
Komentarze (1)
+
za tytuł :P