* * *
* * *
Zostawić światłość po walce z krami
Co płyną po rzece splamionej łzami
Pójść za krzykiem spragnionym dla dnia
Pozostać sobą w obliczu zła
Przetrwać złe dni powstać po burzy
Nie poddać ludzi przeciwko wojnie
Stanąć na przekór temu co wróży
Przetrwać niewolę walcząc spokojnie
Pokonać ból wijący się w duszy
Powiedzieć wprost nie szeptać w uszy
Wyrwać co swoje z gardzieli biedy
Prawdę powiedzieć gdy nie ma kiedy
Gdy nie ma nadziei przejść na stronę
dobra
Nawrócić się gdy jest koniec czasu
Gdy się jest przegranym zdobyć wreszcie
nobla
Gdy się jest bogatym pozbyć się atłasu
Przeżyć wreszcie czas zwyciężyć zło
Na pewno wtedy zobaczysz Go
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.