***
Twoje oczy jak ocean.
Kiedy w nie patrzę czuję że tonę.
Brakuje mi powietrza i słów,
W myśli krzyczę tylko
„ratunku!”
Może przyjdziesz mi z pomocą…
Chyba, że nie dostrzegasz mojego cierpienia
Nie, jednak je widzisz. Czy to cud?
Odzywasz się pierwsza.
Podajesz mi dłoń.
Teraz czuje się jeszcze gorzej a zarazem
lepiej
Moje serce bije szybciej a zaraz potem
zamiera.
Nic teraz nie jest takie samo.Ruszamy.
Czuję jak nogi się pode mną uginają
Gdzieś mnie prowadzisz,
Tylko gdzie?
Może kiedyś się dowiem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.