Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

(***)

Zbyt daleko zabrnęłam,
zbyt wiele oczekiwałam,
chybione to moje życie.
Zamykam drzwi...
Odchodzę...

Każdy dzień jest stąpaniem
po coraz cieńszym lodzie,
żonglowaniem na ostrzu.
W szarości Słońca...
Zamarzam...

Bezlitosną jest pamięć.
Twoją twarz przypomina,
wspólne rozmowy, chwile.
Cisza niewysłowiona...
Nabrzmiała...

Chciałabym wykasować los,
sformatować swoje życie,
Wymazać ból. Nie wracać.
Nie potrafię...
Nie chcę...

Mój śmiech jest tylko maską
skrajnego smutku duszy.
Krzyczę rozpaczliwe S.O.S.
Nikt mnie nie słyszy...
Próżnia...

Czy w klaustrofobicznym wymiarze
dnia codziennego coś się zdarzy?
Czy nie zdarzy się już nigdy nic?
Tu i teraz...?
Nic...!

autor

***Ola

Dodano: 2005-10-25 22:22:22
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »