---
Już księżyc poniekąd oddala się z rana
gdzie jesteś o luba, wciąż czekam ...
kochana?
kogut zaśpiewał swój duet z księżycem
cóż nie mogłem mieć w nocy, czy przyjdzie z
błękitem?
wiec ku pocieszeniu do snu dusza klęka,
ja wiem ze nie przyjdziesz.. bądź więc
przeklęta!
lecz znowu po chwili twarz widzę twa
smukła...
biała, tak mila i tak rezolutna.
gwałtownie ku mnie cień twój się skrada
czy to Ty droga czy zła maskarada?
widzę z oddali twe oczy lecz inne
ręce twe w moich.. piekielnie zimne...
głos twój, o droga! gdzie twoje słowa
ciągniesz na oślep, czy gra to nowa?
dlaczego? -powtarzam, Nie idźmy w te
strony
coś widzę białego, czyż to nie demony?
gdzie jesteś? w tym lesie nie pragnę
samotności
to co przede mną to upiór... nie kości!
o matko to suknia, tak piękna - jest
biała...
czyżbyś ją zgubiła? czy zapomniała?
dusza umyka po chwili, wciąż wraca
twarz widzę smukła, rozum zatracam
czy mnie coś myli, czy to omamy?
proszę już wstawaj, do domu wracamy.
to Ty? no powiedz, bo umrę ze strachu
ty krwawisz..! krew widzę, wysycha na
piachu
jak długo tu leżysz odpowiedz demonie,
przed chwilka wszak byłaś tam, w moim
salonie!
wstaje? nie leże, coś serce ściska,
czuje cię śmierci, tak, jesteś mi
bliska…
zerwałem się! lecz dech znowu tracę,
na prawo cię widzę... czy z lewej
zobaczę?
tak, wciąż cię widzę, lecz jakaś inna
suknia twa brudna, we krwi? czy żeś
winna?!
już zostań, ja pragnę odejść wszak w
ciszy
chwytasz za rękę, lecz uścisk twój
lichy…
wybiegłem! na skraj polany się skradam
przeżyje?! ach boli... o matko! -
upadam...
Komentarze (3)
ballada romantyczna z podniesionym stanem lęku demonem
i krwią to dobry wiersz Bardzo ładna fabuła :)
treść przerażająca, ale wiersz wart uwagi, pozdrawiam
ciepło :)
Niezwykła lekkość pióra, odważne tematy ujęte w
niebanalne słowa. Bardzo dobrze się czyta, ładny
wiersz:) Pozdrawiam