....
Spróbuję
choć...
Okruchy rozbitego kryształu
Tracą barwy jasne i blaski
Wbijają się w serce umysł duszę słowo
ciało
Ranią dogłębnie
Szyby liliowych witraży
Zmatowiały
Nie widać przez nie gwiazd
Wschody i zachody słońca
Nie są harmonijne
Nie wyznaczają dni
Walczą
Ale pięć minut minęło
Więc
Może
Spróbuję
Chociaż go nie zabić...
Dla jednej osoby, którą zawsze zapamiętam, która wyznaczyła pewien kierunek mojemu życiu. Dziękuję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.