***
Twoje oczy
już nie patrzą na mnie
przecież nigdy nie patrzyły...
Dlaczego
uparcie wierzyłam
że koniec to nie koniec
że wolność to obłuda
a Ty wciąż mówisz prawdę...
Dlaczego
jedną myślą
przekreśliłeś
dni, tygodnie, lata
Dlaczego
mimo wszystkich
mimo wszystko
wierzyłam...?
Twoje słowa
dziś puste jak dzwon
jak dzwonu dźwięk
brzęczą mi wciąż w głowie
jak aniołów śpiew
o wolności
której nigdy nie zaznałam
myślałam
że niebo jest na ziemi
dziś już wiem
że to prawda...
tylko że Ty
juz nie jesteś aniołem...
Kiedyś byłeś aniołem... Pamiętasz? Dziś nie potrafisz powiedzieć gdzie leży niebo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.