...
"..."
Padał deszcz...
Samotny grób, bez kwiatów
Co kiedyś pamięcią lśniły...
Teraz krople deszczu moczą
Litery wieczności odeszczy zapomniane
Wiekowy dzwon...
Wybijał rytmy w chaotycznym złorzeniu
dzwięków
Samotny grób, bez pamięci
Co kiedyś była otuchą zabijającą jarzmo
śmierci
Spi...
Gdybym mógł zatrzymać czas
Gdybym mógł...
Ciągle tonąc w bezkształtnych marach snu
...budząc się zerwać kwiat...
Pada deszcz...
Liście drzew szepczą coś
Skrywając swe tajemnice przed mną...
To rozpacz..., życie pozostawiło w
nagrodę...
Cichy wiatr rozrzucał płomienie świec
Marmurowa płyta, usłana bezlitosnym
czasem
Czarne litery tkwiące w pamięci
Monotonny, złowieszczy dzwon, który żegnał
Cię
Głęboki, czarny grób otwierał wrota
...karawana przepadła w mroku...
...dziwne powietrze zatykało me płuca
Dziwna rozpacz rodziła łzy...
Czy byłem sam?
Bezkształtne kontury świateł padających z
ulicy
Rzucały blade światło nadzieji
W ciemną głębię cmentarnego życia...
Drzewa zamilkły...
Zamarł szept...
Serce drżało patrząc na stare litery
Czarna farba połączona z mchem
Kurz zlepiony z cierpieniem
Życie uwięzione w płomieniu świecy...
To rozpacz..., życie pozostawiło w
nagrodę...
Pada deszcz...
Łącząc swe krople ze łzami
Po czym spadając na grób, gasi płomienie
Pozostawiając tylko strach...
Komentarze (2)
Smutne to,tak bardzo boli śmierć bliskich..
bardzo smutny i przejmujący