Wiersz
Twoje oczy jak moje żegnaj
zapach rozkładu i bzu...
pierwszy pocałunek: Matka
nasze noce jak blizna
na ciemieniu – ostatni
blady brzuch samobójcy –
trzeba to wyciąć!
wyrzezać i oblizać –
ostrożnie wygoić krawędzie
autor
Kiefer
Dodano: 2017-09-18 00:07:44
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Dobrze, że autor wyjaśnił w komentarzu co miał na
myśli pisząc wiersz.
(czymś ostrym) usunęłabym, bo wiadomo, że tępym
narzędziem trudno będzie coś wyciąć
krawędzie można wygładzić ;)
Pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo. Dla mnie to jest o wierszu - to
wiersz trzeba wyciąć, oblizać, wygoić jego krawędzie,
tj. ocalić go z oceanu doznać, pięknych i tych
najtrudniejszych... I tak są tam pożegnania, ale też
najczystsza miłość i czułość, jak piszesz Yulio.
Serdeczności:)
Ciekawy wiersz :)
trudny do interpretacji. dla mnie to pożegnanie.
odurzające. pierwszy pocalunek matki symbolizuje
czystą miłość, czułość.
coś się zabliznilo a jednak boli trzeba to wyciąć,
wygoic rany. nie wiem. błądze. wybacz :))
Pozdrawiam z uśmiechem
zatrzymał mnie ten wiersz