O d r o d z e n i e
Granica ludzkiego umysłu
została przekroczona nowymi
myślami
to, co dotąd było
niepojęte
stało się realną
rzeczywistością
wyobrażenia
przerosły marzenia
szarość nabrała
nowych kolorów
ciężar wysiłku
zminimalizowany
dodatkowym bodźcem
sił witalnych
zmęczenie
organizmu
zamienione na relaks
wewnętrzny
koszmarne bezsenne
noce
samotne długie
wieczory
dźwięcząca cisza w
uszach
kapiące krople
słonych łez
pustka
bezsilności
przygnębienie umykających
chwil
wizerunek stojącej w mroku
śmierci
to wszystko
co było dotąd złe i
okrutne
przykre i bolesne
znikło jak ciemna
chmura
rozwiana przez
zachodni wiatr
ukazując błękitne i
pogodne niebo
znam powód
mojego odrodzenia
a TY…
choć czas upływa jak wczoraj otoczenie dzisiaj takie same patrzę z nadzieją w jutro bo w sercu….
Komentarze (25)
Nic tak nie odradza człowieka jak miłość! To ona
powoduje, że szarości nabierają barw, a wszystko bo
było bolesne odchodzi w zapomnienie!
Jakze milosc potrafi przeslonic swiat! I to jest
wlasnie doskonale...
Niezłe, podoba mi sie opis stanu emocjonalnego. Tyle
, ze druga zwrotka, psuje troszke calosc.. czemu?
ciezko powiedziec mi - tak po prostu.. ;-) byc moze
dlatego ze kierujesz ja do drugiej osoby.. moze to
stad..
Mimo wszytko gratuluje !
To ważne, by po upadku umieć się podnieść i ładnie to
ująłeś... Ale te znaki w w wierszu są tak zbyteczne
jak różowe zęby u Mony Lizy.
Ciekawie ujęty temat wierszem.Interesująca puenta i
przesłanie.Podoba mi się.
Znów świetny wiersz! - super forma i treść, brawo,byle
tak dalej!
Pozdrawiam:)
Człowiek się na nowo odradza gdy innym nie przeszkadza
lecz ich pokocha jak siebie samego - wszak to takie
proste, a Stwórcy będzie za wszystko dziękować
obojętnie jakie imię Mu ludzie dają.
W trzeciej linijce popraw "dotąd". Dalej:
"szarość nabrała kolorów", nie mogła nabrać "nowych",
bo nigdy ich nie miała. Co innego jeśli coś jest
zszarzałe. Takie słowa jak "zminimalizowany" czynią z
poezji prozę i zaburzają rytm, a według mnie można
zastąpić je. Za dużo też w mojej opinii dopełniaczu.
Taka metaforyka na dłuższą metę może nużyć.
Tyle odnośnie formy. Jeśli chodzi o przekaz, coś tu
jest do rzeczy, ale jakoś nie lubię wierszy, które
niby coś mówią, a w zasadzie nic, bo czytelnik sam
musi sobie dopowiedzieć. Nie twierdzę, żeby wykładać
kawę na ławę, ale też zagadki w których brak
właściwych kluczy, a każdy może wstawić coś od siebie
jeśli ma co (co jeśli się nie odrodził? dramat nie?)
nie fascynują mnie. Jak dla mnie to chwytliwy bejowy
numer, wstawić pytanko, a wszyscy coś odpowiedzą ;)
Szkoda, bo autor zdolny i stać go na o wiele więcej.
Zawsze żyj i idź z nadzieją za pan brat, gdyż tylko
ona nam pomoże To ona przytuli i uśmiech na usta
ześle, to ona zawsze przy nas jest i nie odchodzi
nigdy mimo łez. Bardzo dobry wiersz
Bo w sercu radość..tak ja to odczytuje. Coś się
wydarzyło, coś się zmieniło. Miłość? Tylko ona ma taką
moc, aby zamienić wszystko co złe i szare w błogi
spokój i odsłonić jasne, błękitne niebo. Piękny
wiersz..pełen refleksji..