...
Z oddali nadchodzę
Od ściany Twej odbijam ciało
Twe złudne serce ...
Dotykiem delikatnym uderzasz
Prosto w twarz
Jak anioł zwabiłaś
A dziś słowem przeganiasz
Czas nie jest już dla mnie
Twe dłonie są płomieniem
Przekleństwem czekanie
A miłość cierpieniem
Fatamorgana karmiła
Owoce struły mą krew
Jak boa oplotła mnie
A potem
Zabiła ...
autor
zika85
Dodano: 2007-02-22 00:07:54
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.