***
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Cienki brzeg,
łatwo spaść.
Przerwać sen
wieczność skraść.
Szumią drzewa
od ciał wisielców sine.
Śmierć w nich śpiewa
Zaraz zginę.
Bezwiednie drżą
wiszą
oblane ciemną krwią,
otoczone martwą ciszą.
Akwarelowe niebo poczerniało.
Może mrok trupy zabierze?
Noc ciemność swą wylało.
Wysłuchane zostały pacierze.
Księżyc rzuca jasność bladą.
Złote blaski.
Cienie posłusznie na ziemi się kładą.
Tylko dusz umarłych wrzaski.
Nagle wszystko milknie...
Pośród głuszy
niewinnie coś dźwiękło ,
to po cichu
serce wisielca pękło
Proszę o komentarz
Komentarze (6)
tak wprowadzasz w świat wiersza czytelnika a to ważne
bo nic tak nie cieszy jak przeżywanie słów
czytanych:)))poz.
Brrr... ale klimat ale wiersz b. dobry w formie i
treści.
Końcówka znakomita, w środku jak dla mnie troszkę
przegadany. Jest w nim kilka ciekawych perełek:)
Mroczny wiersz. Przeczytałam kiedyś zdanie, że "dusze
samobójców idą do piekła i wiszą tam do góry nogami".
Bez względu na to, czy to prawda, czy nie, nie
ucieknie się w ten sposób przed cierpieniem...
Tak zgadzam się twoja forma metafory jest niczego
sobie, tzn. jest idealnie zgrana z tym wierszem
Ciekawy wiersz.Dobrze operujesz metaforą.Dzięki niej
wywołujesz klimat wiersza.Sama forma wiersza również
podoba mi się.