....
z dedykacją dla mojego kochanego tomka o którym nigdy nie zapomne ... :(
Spotkałam ją poraz kolejny,gdy szła bez
życia po zaśnieżonej drodze.
Spojrzałam na jej twarz - po jej czerwonych
policzkach spływała łza ...To była łza
goryczy przepełniającej jej serce.Jeszcze
tak niedawno biegała radośnie po
słonecznych alejch wiecznie zielonego
parku.teraz wszystko sie zmieniło ...
nastała zima ... chłody promienie
słoneczne przestały docierać do jej serca
...
Szczęście zmieniło się w rozpacz ....
Razem ze strumieniami deszczu próbowała
wylać cały smutek ,który przepełniał jej
zadręczoną duszę...
KWIATY UMIERAJĄ .... NASZE MARZENIA I WSPOMNIENIA TAKŻE ... WRAZ Z NIMI... :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.