Wiersz bez granic
Nauczmy się migowego
kiedy nie będziemy mogli
już siebie słuchać-
kiedy ostatnia kłótnia
pozwoli zamilknąć. Nam.
Nauczmy się go dobrze
by móc znów zbliżyć się
do granicy intymności
i poczuć smak pocałunku.
autor
Korchez
Dodano: 2012-07-26 20:45:16
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Dziękuję wam za miłe przyjęcie wiersza. Chodził za mną
od wielu dni i w końcu znalazłem chwilkę, by go
napisać. OlaT- ja traktuję migowy jako znak, oprócz
migowego może być tych znaków o wiele więcej.
Wystarczy tylko, że któryś ukażesz : ) Ps. dla mnie
miłość nie przemija, jeśli nią faktycznie jest. Jeśli
w moim życiu coś się skończyło a zaczęło jeszcze
piękniejsze uczucie- tamto traktuje jako zauroczenie.
Galezariusz- oczywiście, że miłość się nie szarpie bez
powodu. Ale czasem się o coś można pokłócić, a kłótnie
są czasami potrzebne. By móc zrozumieć, że naprawdę Ci
zależy na tym związku, że chcesz dalej w niego brnąć,
pomimo różnic zdań. :) Pozdrawiam
ooo... jestem zaskoczona, orginalna metafora, ciekawa
miniatura
Zauroczenie mylone z miłością jak choroba, po czasie
przechodzi. Miłość prawdziwa nie szarpie się, ale i
nie odpoczywa.
A ja znam migowy i w niczym mi to nie pomogło...
Miłosc się skończyła, odeszła i ustąpiła miejsca
pustce i strachowi: co dalej? Pozdrawiam cieplutko!
Ciekawy wiersz i genialny pomysł na ratunek ginącej
miłości. Pozdrawiam.