wiersz dla nieznajomego
zapukaj do drzwi
mojej duszy
nie każ mi
czekać
albo nie pukaj
po prostu wejdź
stań i powiedz
oto jestem
usiądź i mów
two głos jest jak
muzyka
nie znam go jeszcze
ale
to nie szkodzi
nie patrz bezczynnie
jak czekam
być może na ciebie
uśmiechnij się
od mnie
i rozświetl mój smutek
uśmiechem
którego nie znam
nie muszę
bez tego wiem
że jest jak
słońce
nie dręcz mnie już
daremnym oczekiwaniem
bo kiedyś
znudzi mi się czekać
i znajdę
pocieszenie
w czarnych ramionach
anioła śmierci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.