Wiersz dwieście pięćdziesiąty...
Bezpańskie psy
kończą w schroniskach
chyba nikt tak nieudolnie
nigdy nie błagał o przyjaciela
samotny człowiek też
prosi zauważcie
że jestem
a mnie wciąż
wiele rzeczy dziwi
ale jakoś
nic nie zaskakuje
a życie ciągle
wystawia nas na próbę
w teatrze zdarzeń
ale za nim
ukłonimy się nisko
pozostawmy coś
po sobie
by pamięć
o nas
można było
rozdmuchać na
cztery strony świata
autor
neplit123
Dodano: 2017-10-27 14:39:50
Ten wiersz przeczytano 337 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
samotność z wyboru mniej boli
lepiej być samotnym niż przebywać w złym towarzystwie
pozdrawiam :)
Nie przeczę, samotność bywa zwykle przykrą,
lecz co robi człowiek żeby jej uniknąć?
Pozdrawiam!
Świetna refleksja , zatrzymuje pozew:)
wczoraj byłem na pogrzebie ,w kościele na mszy
,rodzina w żałobie samotność trumny pośrodku tyle z
nas pozostanie.
W wierszu zastanawiasz się co po nas
,jest niby wyjście dzieci lecz to nie my wiec co
.Zostanie myśl ta którą co dnia wieszamy na naszej
stronie ,jeżeli to ktoś przeczyta, to aż czy tylko
tyle