Wiersz dwieście trzydziesty trzeci
Nie chce
o nic żebrać
bo podejmę
to ryzyko
zanurzę się
w życie cały
nie wiedząc
co mnie czeka
ile razy
śmiać się będę
ile razy
płakać będę
ile razy
amor się pomyli
strzelając w serce
ile razy
los mnie zrobi w konia
tego nie wiem
i nie chce wiedzieć
bo życie
to tajemnica
którą odkrywa
się powoli
i czy ktoś
umie mi wytłumaczyć
czemu spełnione
już marzenie
czasem zamienia
się w przekleństwo
autor
neplit123
Dodano: 2017-09-20 15:04:18
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
b.dobry wiersz i taki prawdziwy
pozdrawiam :)
Cieszmy się każdą chwilą...
Pozdrawiam serdecznie:)
No i dorwałem się do Twego wiersza. Trochę póżno.
Sorry. A dlaczego byle jaki początek zamienia się w
miłość? Samo życie. Dlatego jest tak ciekawe. Jutro
będzie nowy dzień.Jaki? Zobaczymy. Bardzo fajny
wiersz. Z życia wzięty. Pozdrawiam. Miłego
popołudnia...
los bywa zawiły- dlatego należy się cieszyć każdą
chwilą
Żyj chwilką maleńką, bo nie wiadomo, co czeka za
zakrętem drogi...
Pozdrawiam neplit123:-)
Refleksyjnie, ciekawie
i dalej za marcepani.
Dobrego wieczoru.
Pozdrawiam i dziękuję!:)
nikt tego nie wie, każdy liczy na łut szczęścia i
opatrzność boską...
Ciekawe refleksje, szczególnie ostatnia,
Pozdrawiam:)
Refleksyjnie. Uciekł ogonek z "chcę".
Czytam sobie bez "będę"
"ile razy płakać".
Msz tylko marzenie nieprzemyślane może zamienić się w
przekleństwo.
Miłego wieczoru:)
Świetny wiersz, masz rację, Amor wiele razy się myli,
ja jako jego przedstawiciel zawsze chybiam, pozdrawiam
:)