Wiersz impulsem napisany.
Byłeś moim
pamiętnikiem.
Co otwierał się tylko jednej
osobie.
Szukałeś ciepła i..
słodkiej naiwności.
A teraz?
Budzisz we mnie ogień.
Tak głośno, uparcie!
Bez budzika.
Aż iskry szukają
schronienia.
Bo, od razu..
bez zastanowienia.
Wypchnąłeś mnie
na głęboką wodę.
A ja jestem
szczurem lądowym.
Byłam twoją Pierwszą Damą.
Puste słowa, bez
wnętrza.
Wybuchły.
autor
nielegalna
Dodano: 2007-08-11 10:24:57
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo ladny wiersz,wypełniony żalem do ukochanej
osoby,aczkolwiek jeszcze ona w was zyje....ladnie się
go czyta...gratulacje..;))