Wiersz optymistyczny
Znów Cię dziś widziałem,
I wszystko we mnie odżyło.
Usiadłem obok Ciebie,
I serce mocniej mi biło.
Zjawiłaś się tak nagle,
Stanęłaś w moich drzwiach.
Jak mała lśniąca gwiazdka,
Rozbłysnęłaś w moich snach.
Dzień zaczął się,
Czystą łzą monotonii.
Płynąłem w nim więc,
Czując przestrzeń ironii.
Dopóki Cię nie zobaczyłem,
Powoli umierałem.
Lecz gdy chwyciłaś moja dłoń,
Z radości zwariowałem.
Choć byłaś tylko na chwilę,
Cały mój świat zmieniłaś.
Jednym swoim uśmiechem,
Niepewności czas zabiłaś.
Znów poczułem że jesteśmy razem,
Gdy przytuliłaś mnie do siebie.
W ciszy wołały słowa,
Kochanie brakowało mi Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.