Wiersz sto dziewięćdziesiąty szósty
Rozbijam na części
me serce aby się uwolnić
od złych myśli
od beznadziei
co hula po świecie
od drogi
która donikąd
nie prowadzi
a jak już
się uwolnię
na nowo
poskładam swe serce
w całość
aby nauczyć samotność
jak chodzi się
własną drogą
i nie będę
się martwił o nic
bo na razie
muszę tylko przeżyć
później zobaczy się
co dalej
autor
neplit123
Dodano: 2017-07-25 14:53:54
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Podoba mi się; samotność (czasami) jest niezbędna, aby
odnaleźć siebie. Pozdrawiam :)
Życzę spełnienia i pozdrawiam kolorami lata :)
takie wiersze służą scaleniu - podoba mi się.
Kolejny ciekawy, refleksyjny wiersz.
Dla mnie tytuł bardziej przemawia niź cyfra...jak
ulice...
a sam wiersz, samotność to trudny temat...ale jak
dzisiaj bliski każdemu...pozdrawiam serdecznie
Najważniejsze wyruszyć dobrze obraną
drogą...później... jet dobrze.
Pozdrawiam
a dalej wiadomo, dalej od domu.
pozdrawiam serdecznie