Wiersz sześćset dziesiąty
Wszystko we mnie się buntuje
bo nie mogę
zabrać światu nienawiści
by ją Tobie oddać Boże
byś ją zamienił na miłość.
Żal do życia
żal do ludzi
mnie nie interesuje
bo tylko mogę
mieć żal do siebie
gdy nie jestem zakochany
w ludziach i w życiu.
Znowu smutek chce
zagnać mnie do kąta
ja wyciągam do niego ręke
choć pójdziemy do radości
on ucieka wołając
jutro znowu przyjdę
dobrze mówie jutro też
radość będzie ze mną.
autor
neplit123
Dodano: 2021-02-23 14:59:07
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
O, gdybyż tak można było nienawiść zamienić na miłość.
Byłoby na pewno znacznie lepiej
Pozdrawiam serdecznie :)
Wybór dobry ale trudny czasami...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobry wybór. Ja tez bym wybrała radość:)
Pozdrowionka.
Nie dawać sie smutkowi!
Tak trzymaj ...jutro też słońce będzie ...ja mam każdy
dzień życia radosny ...