Wiersz trzysta ósmy
Możesz uciec
aż za siódmą górę rzekę
ale nie uciekniesz od miłości
bo nie ma takiej rzeki
w której miłość by utonęła
i nie ma takiej
góry na którą miłość
by nie weszła
a jeśli błądzisz
długi lata w samotności
to wiedz o tym
że miłość nie zapomniała
o tobie i przyjdzie
by twe serce trochę złamać
by jeszcze szybciej je poskładać
a ty żyjąc dalej
na tym świecie
pamiętaj o tym
że można kochać nienawiść
ale nie można
nienawidzić kochać
dlatego kochaj więcej
niż ci jest pisane
i choćbyś popsuł
wszystkie zegary świata
czasu nie zatrzymasz
czas zatrzyma się
dopiero w wieczności
bo nie będzie nam już potrzebny
tak mi jest wesoło
że mam ciebie nadziejo
tak mi jest radośnie
że zawsze idziesz
w moją stronę miłości
a serce nigdy nie kłamie
nawet gdy zakochane
tylko ten rozum
ciągle wiedzy pragnący
a ty życie gdy
rzucisz mnie na kolana
nie zapomnij zawrócić
by mnie podnieść
Komentarze (7)
bardzo ładnie o miłości
od siebie nie uciekniemy, choć czasami byśmy chcieli
;)
miłego dnia :)
Bardzo pięknie o miłości;)
Dobrze ją ująłeś.
Przed nią nikt nie ucieknie.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
mnie tez jest wesoło bo mam nadzieje u boku
Fantastycznie, pozdrawiam :)
Pięknie piszesz o miłości...
Pozdrawiam ciepło :*)
Co roku wraz z wiosną rodzi się nadzieja na miłość,
ważne żeby otworzyć szeroko ramiona, chwycić ją i
przytulić do serca, bo z jej iskry może buchnąć
płomień, który ogarnie całe ciało... pozdrawiam i głos
na wiersz zostawiam :)