Wiersz zachodem słońca pisany
Powoli zmierzchać się zaczynało
Słońce po pracy do snu się układało
Ostatnimi promieniami otulało pola i
lasy
Uciszając po drodze wszystkie hałasy
Szumiała tylko drzew kołysanka
Śpiewały słońcu jak dobra niańka
Błogi spokój nastawał wszędzie
Chodź życie jutro znów toczyć się będzie
Świerszcze zaczęły koncert nocny
Żaby biorąc sobie do pomocy
Mimowolnie stałam się świadkiem występu
Siedząc na dworze z piórem w ręku
autor
promyczek11
Dodano: 2012-07-03 09:13:43
Ten wiersz przeczytano 899 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Ja bardzo często chodzę na takie występy- lubię solowe
partie, no i chór też oczywiście:))Przyjemny
wierszyk:)Pozdrawiam