Wierszokleta Poezjowicz
Dla wszystkich, którzy rozpoczynają przygodę z poezją.
Na razie jestem noworodkiem poezji,
wcześniakiem wierszowym,
nędznym wypocinokletą
jeszcze nie chadzam własnymi drogami,
tylko spaceruję po wydeptanych przez innych
ścieżkach
drapię i pukam w skorupkę orzecha
metafor,
chcąc dostać się do słodkiego, białego
miąższu.
Ale kiedyś, choć do tego daleko,
przedostanę się z rzeczywistości
przez Słowo od Boga
do perfekcyjnego świata Platona
będę poetą, wieszczem,
dorodnym owocem literatury,
Czyli kimś, kto usiłuje ubrać w słowa
to,
co powinno pozostać nagie.
Najgorsze początki mam już za sobą.
Komentarze (2)
Bardzo ciekawie opisana droga poety... to bardzo dobry
wiersz i musze przyznać że jestem pod wrażeniem
Pięknie ostatnie wersy mówią wszystko co nagie
zaczaruję wyobraźnią i pokażę że odkryłem Bardzo dobry
początek wędrówki Brawo!