WIERZĄCA
Dostała znak
gdy nieznana siła
popchnęła ją do tego
żeby to zrobiła
to nie był dobry człowiek
Bóg się nie pogniewa
że użyła krzyża
z wiśniowego drzewa
jeden cios i upadł
intruz nieproszony
który miał błysk w oku
był nieogolony
Diabeł go opętał
tylko się broniła
Pan dodawał siły
ona Bogu miła
teraz ciężka praca
i brudna do tego
dużo krwi i części
ciała już martwego
wszystko pięknie sprzątnie
i bałagan zniknie
a potem dziękczynną
odmówi modlitwę
Komentarze (27)
hmmm. Zakłamanie, no cóż, dopóki jej nie oskarżą i nie
udowodnią, dla świata jest niewinna :(
*
Nie ma wyjątków
Nie wyjątków, pod sąd brać trzeba kobietę z wiśniowym
krzyżem. Nie ma pozwolenia na zabijanie.
Zaciekawiła mnie treść wiersza,
tak inaczej.
:)
Pozdrawiam!
o matko- ileż tu ironii, dramatu i horroru w jednym!!
Wydawałoby się - zbrodnia doskonała.
Powiedziałabym dramatyczna satyra, ironia, a nawet coś
z thrillera ...
Długo mnie nie było. Przeczytalam cos nowego u Ciebie
Pozdrawiam serdecznie
Gdy znak Pana odczytany.
każdy wyrok wykonany.
Pan ją zawsze wynagrodzi,
gdy w spowiedzi to wysłowi.
Zaskoczyłaś tym wierszem Zoleander,bo inny niż
poprzednie.Pozdrawiam.
Modlitwa zawsze potrafi pomóc.
W takiej odsłonie jeszcze Ciebie nie czytałam.