Wierzb gałęzie...
Wierzb gałęzie kołysane szeptem wiatru
i melodią którą serce gra do taktu
róż girlandy co pergolę oplatają
razem ze mną pną się dzisiaj lutnią
grają
Głos kukułek cisza niesie gdzieś z
oddali
i kołysze radośnie pomiędzy myślami
tatarak dnia resztą przegląda się w
wodzie
ja topię letni skwar w wieczornym
chłodzie
Słońce już zmęczone chowa się za stawem
przejdzie na drugą stronę już niebawem
zostawiając w mojej duszy myśl jedyną
chwytaj chwile nim odejdą nim przeminą
Komentarze (7)
Dobrze powiedziane "chwytaj chwile nim odejdą, nim
przeminą". Serdeczności :)
ach..te wiezby w sobie cos mają:)bardzo nastrojowy
wiersz:)
Wiersz może się podobać:)pozdrawiam.
dla mnie pachnie wyraźnie wielką melancholią, nic
radości tu nie widzę, w innym klimacie bym powiesiła
i wtedy tak. bardzo wyraź bym sniła.
ostatni wers piękny...
Zapytam, choć bardzo Śpiąca z ciebie Pani;
czy jest koniecznością, by wzrok czytelnika dystychami
ranić?Przy niewielkim staraniu można zjeść tę żabę i
wersy na przeplotkę zrymować: ab ab.
świetna puenta - poprzedzona niesamowitym nastrojem.