wierzę że będzie dobrze
zdradziłeś mnie z siostrą
kazałeś usunąć płód
musiała zapomnieć
dałam ci I szansę
zaliczyłeś piękną kuzynkę
z zazdrości podniosłeś kamień
już nie jest dla każdego
dałam ci II szansę
koleżankę rzucił mąż
chciała zabić żal i smutek
wykorzystałeś ją bezwzględnie
dałam ci III szansę
urządziłeś huczne zaręczyny
z czułością głaskałeś brzuch
uwierzyłam w nas
wracając z pracy
śmiertelnie potrącił cię samochód
dałam IV szansę
sobie
Komentarze (19)
co za historia... wstrząsająca
Czasem sprawiedliwość jest... Głęboki.
rozne rzeczy sie dzieja na swiecie,pozdrawiam
serdecznie
Dramatyczny wiersz. Aż ciarki mi po plecach przeszły.
Myślę że to tylko wiersz jest...
Okrutne...ale to życie!
Dobrej nocy:)
zatkało mnie...mocny wiersz :) pozdrawiam ciepło :)
Szczere do bólu, jesteś mistrzynią w tej dziedzinie
(odpisałęm na mejla)..Żeby tylko nie usunęli...
redaktor woli jak piszę się o jaśminie:)
Interesująco i z pomysłem. Skorzystaj z szansy...:)
Przykre są takie historie.Ciekawie to
Opisałaś.Pozdrawiam
Jeśli znajdziesz chwilę, proszę zajrzyj do moich
poprawionych chwil:)
bywa i tak.. Pozdrawiam Cię Orszulko:)
Madison. Przepraszam...
coż życie...
Och, Orszulo, znów przejechałaś mi czymś zimnym po
plecach.
mocne
tyle szans i na marne
pozdrawiam :)