wietrzna symfonia
na skrzypcach zagrał wiatr
romantyczny duch
grał tak cicho
tylko my usłyszeliśmy go
a później usiadł przy fortepianie
i zagrał to samo
no może trochę inaczej
ktoś przygrywał mu na flecie
stojąc za naszymi plecami
a gdzieś w dali słychać było
saksofonu ciche tony
i harmonię dało się usłyszeć
co to było co to za pieśń
dziś wiem
wietrzna symfonia
grana na naszej wyobraźni
dla Ciebie
Komentarze (5)
Wiatr wspomnień zawsze gra symfonię nadziei. Pięknie
mu pomaga wyobraźnia tworząc ciepły nastrój w wierszu
:)
to koncert muzyki nadziei....siadam i
słucham...pozdrawiam...
wyrzuciłabym "mu", a tak bardzo ładnie i lirycznie.
najbardziej podoba mi się trzecia strofa. Jest pięknie
nastrojowa. Bardzo ciepły i emocjonalny wiersz.
Pozdrawiam
Ładny, nastrojowy wiersz. Muzyka przyrody jest piękna.
Trzeba umieć jej słuchać. Pozdrawiam.