Wieża Mądrości
Życie
Jeden wielki wybór
Od którego wszystko zależy…
Dwie drogi
Podobne
A jednak prowadzą w dwa odmienne
miejsca…
Co wybrać?
Którą pójść?
Zaprowadźcie ją na Wieże Mądrości!
Może z wysokości
Tysiące kilometrów nad Ziemią
Wybór okaże się prostszy..
Mówia: ‘Posłuchaj swego
serca’
Nasłuchuje, lecz nic nie słyszy
Jedynie ciche westchnienia…
Jej serce jest już bezużyteczne
Zbyt wiele przeszło
Zbyt wiele widziało i ukrywało..
Jej kruche ciało
Czuje ból
Przenika chłód…
Z Wieży Mądrości
Widzi delikatne zarysy
Wszystko wydaje się prostsze…
Zerka w prawo
Zerka w lewo
Porównuje…
Tyle myślała
Tyle zobaczyła
Lecz decyzji nie podjęła…
Komentarze (2)
Od kiedy słowo "wieża" pisze się przez "rz"?
"Zaprowadźcie ją na Wierzę Mądrości!" bardzo podoba mi
się to wezwanie. Ciekawy, dojrzały wiersz...wielki
plus dla ciebie