Wilczy skowyt
Odejdźcie!
Zostawcie mi mój las!
Ponury warkot pił
miesza się z moim
bezradnym warczeniem.
Zostawcie mi choć ten skrawek
mnie.
Bez niego zdechnę z głodu.
Bez niego zdechnę z bólu.
Macie swoje miasta!
Nie proszę o wiele.
Po prostu odejdźcie.
A ja zostanę tu
gdzie moje miejsce.
Sam.
Samotność jest do zniesienia
lecz tylko wśród szumu drzew...
autor
Spartak
Dodano: 2006-06-03 22:29:16
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.