Wiosenne zagrożenia.
Melony piękne, dwa, ujrzałem
Stanikiem zwiewnym ozdobione
Zapomniałem gdzie iść chciałem
Źrenice zrobiły się rozszerzone
Potknąłem się na krawężniku
To tej wiosny, to jest wina
Doznałem uszczerbku w wyniku
I w niej jest ta przyczyna
Nogi miała aż do nieba
Prawie widziałem pupę
No i nic w tym dziwnego
Że spotkałem się... ze słupem
Wiotka kibić, cud natury
Tak pięknie nią poruszała
Tak bardzo się zapatrzyłem
I mazda- by mnie przejechała
Komentarze (5)
Zabawny:) zachęca do przeczytania do końca. Idealny
żeby wywołać uśmiech:)
z humorkiem:) przyjemny wiersz, pozdrawiam
Oj Erwin poczucie humoru masz,pewnie mi troszeczkę go
dasz.Pozdrawiam
Coś mi druga zwrotka kuleje i jakby całość niedograna,
ale wywołałeś uśmiech szeroki na uszy, więc super :))
zabawny wiersz, ogólnie mi się podoba, w pewnych
miejscach mozna było bardziej popracowac nad rymami,
ale wrażenie pozytywne